Po raz pierwszy w historii kurs bitcoina przekroczył 100 tys. dolarów. Stopa zwrotu bitcoina miażdży zyski na złocie, co nie umyka uwadze szefowi Fedu. Wejście na szczyt wsparło oświadczenie Donalda Trumpa.


Kurs bitcoina przekroczył nad ranem w czwartek, 5 grudnia, poziom 100 000 dolarów, rosnąc o ponad 4,5 proc. do 103 629 dolarów, co jest nowym historycznym szczytem według notowań giełdy Binance. Od początku roku cena pierwszej kryptowaluty poszła w górę o ponad 133 proc. Poziom 1 000 dolarów po raz pierwszy w historii kurs bitcoina przekroczył w listopadzie 2013 r. z kolei 10 000 dolarów cztery lata później w 2017 r.
Kapitalizacja wszystkich bitcoinów wg CoinMarketCap to obecnie 2,04 biliona dol., a wszystkich kryptowalut blisko 3,7 biliona dol. Cena bitcoina wyrażona w złotych po raz pierwszy przekroczyła 420 tys. zł. W polskiej walucie stopa zwrotu w tym roku to już ponad 141 proc.


Kurs bitcoina na nowe szczyty pchnęło kilka czynników. Po pierwsze ogólny świetny sentyment do ryzykownych aktywów, który sprawia, że indeksy na Wall Street dzień po dniu zaliczają nowe szczyty. W środę sięgnęły po nie kolejno S&P500, Nasdaq oraz Dow Jones Industrial. Z kolei w Europie na nowym najwyższym poziomie znalazł się niemiecki DAX, zaliczając wcześniej 5 wzrostowych sesji z rzędu.
Donald Trump daje paliwo do wzrostów
Poza apetytem na ryzyko inwestorzy pozytywnie przyjęli oficjalne potwierdzenie przez Donalda Trumpa, że to Paul Atkins, zadeklarowany zwolennik kryptowalut w jego administracji zajmie stanowisko przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Zastąpi na tym miejscu Gary’ego Genslera, który będąc swego rodzaju czarnym charakterem dla branży kryptowalut, w ostatnich dniach złożył rezygnację, uprzedzając zapowiedź Trumpa o jego zwolnieniu.
Pod przewodnictwem Gary'ego Genslera, SEC wszczęła serię pozwów przeciwko wielu największym graczom na rynku kryptowalut, w tym giełdom Coinbase, Kraken i Crypto.com, dostawcy płatności Ripple i firmie zajmującej się oprogramowaniem blockchain Consensys.
Z kolei Atkins, który pracował dla SEC w latach 2002-2008 jako komisarz, przez rynek krypto jest odbierany entuzjastycznie. W ostatnich latach założył i prowadził firmę konsultingową Patomak Global Partners, która doradzała branży kryptowalut. Od 2017 r. pełni także funkcję współprzewodniczącego Token Alliance, grupy zajmującej się obroną i lobbowaniem na rzecz kryptowalut w ramach Digital Chamber.
„Paul jest sprawdzonym liderem w obszarze regulacji opartych na zdrowym rozsądku. Wierzy w perspektywę solidnych, innowacyjnych rynków kapitałowych, które reagują na potrzeby inwestorów i zapewniają kapitał, aby nasza gospodarka była najlepsza na świecie. Uznaje również, że aktywa cyfrowe i inne innowacje są kluczowe dla uczynienia Ameryki większą niż kiedykolwiek wcześniej” – napisał Trump na Truth Social.
Powell o konkurencji bitcoina ze złotem
Nominacja i wpis Trumpa to jednak nie wszystko, z czego inwestujący w bitcoina mogli się cieszyć. Tego samego dnia przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell, przemawiając na konferencji DealBook, powiedział, że bitcoin jest „jak złoto, tylko że wirtualny”. Podkreślił, że bitcoin „nie jest konkurentem dla dolara, ale dla złota”.
Nawiązując do konkurencji bitcoina ze złotem, o której powiedział szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej, przypomnijmy, że pierwszy raz w historii jeden bitcoin kosztował więcej niż uncja złota w 2017 r. Od tego momentu kurs bitcoina zyskał około 7 900 proc., a kurs złota około 115 proc.


Oryginalny pomysł na bitcoina został zaproponowany w szczytowym momencie kryzysu finansowego w 2008 r.. „Wersja peer-to-peer elektronicznej gotówki umożliwiłaby wysyłanie płatności online bezpośrednio od jednej strony do drugiej bez przechodzenia przez instytucję finansową” - napisał w "Bitcoin Whitepaper", uważany za twórcę pierwszej kryptowaluty Satoshi Nakamoto.
"3 stycznia 2009 roku powstał blok Genesis i od niego wszystko się zaczęło”, pisał Jacek Misztal na Bankierze, przypominając początki pierwszej kryptowaluty. Bitcoin miał być swoistym manifestem niezależności od państwa, sprzeciwu wobec banków, a także ostoją pewnej anonimowości.


Bitcoin królem 2024 r.
Obecny entuzjazm dotyczący bitcoina trwa już kilkanaście miesięcy. W styczniu 2024 r. po wielu latach starań wnioskodawców SEC zatwierdził pierwsze ETF-y typu spot na bitcoina. Chociaż od 2021 r. były już na amerykańskim rynku fundusze z ekspozycją na bitcoina, to w tym roku pierwszy raz dostały zgodę inwestować bezpośrednio w kryptowalutę. Napływy kapitału, wpłacane przez zainteresowanych inwestorów, były ogromne i biły wszelkie rekordy, potęgując popyt i cenę bitcoina.
Ostatnie tygodnie wzrostów ceny bitcoina są napędzane wygraną Donalda Trumpa. Prezydent-elekt w kampanii wyborczej mocno poparł całą branżę kryptowalut. W ostatnich dniach rynek kryptowalut wsparła informacja agencji Bloomberga, że zespół prezydenta-elekta rozważa stworzenie w Białym Domu nowego stanowiska, skoncentrowanego wyłącznie na polityce dotyczącej kryptowalut. Ponadto w czwartek, 21 listopada, doszła wspomniana deklaracja Garego Genslera z SEC, że odejdzie ze stanowiska
W marcu tego roku po blisko 28 miesiącach od ostatniego rekordu pierwsza kryptowaluta pokonała ważny milowy krok, wyznaczając nowy szczyt i pokonując poziom 70 tys. dolarów, tuż przed halvingiem, który miał miejsce w kwietniu. Do poziomu 80 tys. dolarów trzeba jednak było czekać do 10 listopada i euforii po wyborach prezydenckich w USA. 90 tys. dolarów bitcoin po raz pierwszy kosztował 12 listopada. Po przekroczeniu 100 tys. dolarów kolejną okrągłą ceną za bitcoina jest poziom 1 miliona dolarów. Aby tego dokonać, kurs musiałby zyskać około 900 proc.
„Bitcoin osiągający 100 tys. dolarów to niesamowity kamień milowy dla naszej społeczności” – napisał Kris Marszałek, dyrektor naczelny giełdy Crypto.com na X. "Nigdy nie wątpiliśmy. Nigdy się nie wahaliśmy. I nigdy nie przestaniemy budować” - dodał.
„Jesteśmy świadkami zmiany paradygmatu. Po czterech latach politycznego czyśćca bitcoin i cały system aktywów cyfrowych są u progu wejścia do głównego nurtu finansowego” – powiedział Mike Novogratz, CEO Galaxy Digital, w wywiadzie dla CNBC.
Bitcoin także spada
Czy kurs powędruje wyżej, tego nikt nie wie, ale warto pamiętać, że okres optymizmu na rynku kryptowalut nie może przyćmić jego drugiej strony, gdzie poza okresami hossy cyklicznie dochodzi także do zapaści. Kulminacja ostatniej miała miejsce w listopadzie 2022 r., kiedy upadła jedna z największych giełd kryptowalut FTX, założona przez Sama Bankmana-Frieda. Kurs bitcoina spadł wtedy w okolice 15,4 tys. dolarów, tracąc w rok ponad 77 proc. ze swojej wyceny.
W 2023 r. największa na świecie giełda kryptowalut Binance i jej szef Changpeng Zhao przyznali się, do prania brudnych pieniędzy i innych przestępstw finansowych. Wobec pojawiające się co jakiś czas tego typu informacji i następujących po nich upadkach różnych projektów np. tokenów Luny, firm jak FTX, Celsius Network czy Three Arrows Capital, inwestorzy powinni zachować ostrożność na rynku kryptowalut i świadomie podejmować decyzje inwestycyjne.